Poniżej zamieszczamy najciekawsze pytania nadesłane przez odwiedzających naszą stronę, wraz z odpowiedziami. Dziękujemy naszym Respondentom za współpracę w rozwijaniu niniejszego działu.


 
  Moje wątpliwości budzi kwestia zapraszania na ślub współpracowników i szefów.
Ślub mój w firmie nie jest tajemnicą, dodam więcej, ostatnio dosyć dużo na jego temat jestem wypytywana. Chciałabym zaprosić moich współpracowników oraz szefostwo, ale nie chciałabym popełnić żadnej gafy.
Czy mogę zaprosić "firmę" tylko do kościoła? Nie są mi aż tak bliscy żeby zapraszać ich na rodzinną uroczystość weselną. Jednak parę razy skorzystałam z ich pomocy np. odnośnie poleconego lokalu czy orkiestry. Czy nie poczują się urażeni?
W sytuacji, kiedy z nikim ze współpracowników czy szefostwa firmy nie jest Pani szczególnie zaprzyjaźniona, nie ma raczej przesłanek do zapraszania ich na rodzinne przyjęcie weselne. Skoro jednak chętnie wspierają Panią w przygotowaniach i interesują się ich przebiegiem, na pewno będzie im miło towarzyszyć Pani podczas ceremonii zaślubin. Proponuję zatem wręczenie im zawiadomień o ślubie, czyli zaproszeń do uczestnictwa we mszy ślubnej (bez wkładki czy adnotacji o miejscu wesela). W zależności od kultury i zwyczajów panujących w firmie, zawiadomienia można przekazać każdemu ze współpracowników indywidualnie lub wręczyć wszystkim jednocześnie, na przykład po zakończeniu zebrania zespołu (oczywiście po uprzednim uzgodnieniu takiego zamiaru z szefem). Rozdanie zawiadomień radziłabym poprzedzić kilkoma słowami wstępnymi, np.: „Jak wiecie, zbliża się termin mojego ślubu. Jestem wdzięczna za Wasze zainteresowanie tym ważnym dla mnie wydarzeniem oraz udzielenie wielu cennych wskazówek. Byłoby mi bardzo przyjemnie, gdybyście zechcieli być obecni na ceremonii…”

Jestem przekonana, że dzięki powyższemu postępowaniu nikt nie poczuje się urażony.

powrót
 
 
|
 
English